27.12.2011

Postanowienie na Nowy Rok.


     Piękną wiosnę mamy tej zimy. Święta minęły, przyszedł czas na sylwestra. W tym roku obędzie się bez szaleństw. Zabawa ograniczy się do wygodnej pozycji przed ekranem telewizora, w stylowych kapciach i twarzowej piżamie. Jak co roku mam dylemat – spisywać listę postanowień na nowy rok czy nie? Tym razem mam tylko jedno postanowienie, którego chcę się trzymać naprawdę mocno. Jako osoba z przykładnym słomianym zapałem, imająca się różnych zadań, trudniejszych i łatwiejszych, rzadko kiedy doprowadzam je do szczęśliwego finału. Moim żelaznym postanowieniem, więc na przyszłe lata jest:  ROZPOCZĘTE ZADANIA DOPROWADZAĆ DO KOŃCA. Tak mówi wyrocznia, czyli w tym przypadku – Ja. Zeszłoroczne postanowienie zostało wypełnione w 100% więc, jest szansa, że i z nowym sobie poradzę. Trzymajcie kciuki za mnie i za siebie. Ciekawam jakież to postanowienia mają moi czytelnicy…

1 komentarz: