20.12.2015

Świąteczne ubieranie choinki.

          Oto nadeszła ta arcytrudna chwila związana z Bożym Narodzeniem. Trzeba wspiąć się na szczyt ekwilibrystyki manualnej i ubrać wreszcie choinkę. Bitwa w tym roku jest o tyle cięższa, że na pomoc zielonemu drzewku ruszyła Kulka - kotka, która od pierwszego niuchnięcia różowego noska zapałała do choinki gorącym uczuciem - dodam tylko że to pierwsze święta Kulki. Miłość ta najprawdopodobniej zakończy się katastrofą (najpewniej omdleniem plastikowego drzewka w futrzanym uścisku łapek kotki). Nie ma jednak na co czekać. Projekt migającej światełkami, obsypanej czerwonymi piórkami, z mnóstwem szklanych bombek na gałązkach choinki uległ pewnym modyfikacjom. Światełka ustawione na tryb niemigający, piórka zastąpiłam białymi gwiazdkami a szklane bańki ustąpiły miejsca wersją - "zrzuć mnie razem z choinką a i tak się nie rozbiję". Efekt - powalający - w przenośni ale i dosłownie...
          Choinka już stoi a pod nią pierwszy gwiazdkowy prezent...PREZENT!? Przecież na prezenty za wcześnie! Ach nie, to nie prezent, to tylko KULKA!