14.12.2012

Gwiazdkowy zawrót głowy.



          Święta, święta – jeszcze tylko przetrwać nadchodzący koniec świata i będzie można się nimi cieszyć w gronie najbliższych. Daleka jestem od podsumowań mijającego roku, gdyż owocował on zarówno w chwile ciężkie jak cementowe buty zakładane wybrankowi sycylijskiej mafii, jak i chwile radosne jak wybuchający ptaszek słuchający upojnego śpiewu Fiony w Shreku. Równie daleka jestem od składania deklaracji, czym obrodzi nas tym razem nadchodzący rok. Jestem zdania, że będzie taki, jakim sama go uczynię, dlatego postaram się wkroczyć w objęcia 2013 roku z uśmiechem na twarzy i z przyjemnością obserwować, co też mnie spotka po przekroczeniu kolejnego zagadkowego progu życia. Tymczasem zabieram się do poszukiwań gwiazdki z prezentami, gdyż bliskich memu sercu osób namnożyło się w tym roku i ku mej uciesze powiększyło tym samym  moje serce kilkukrotnie.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz