Czy kiedykolwiek zdarzyło wam się zatopić w muzyce tak
bardzo, że poczuliście się nienaturalnie niematerialni? Płynąć z miękkimi
dźwiękami wprost do granic świadomości. Poddać się fali melodii przechodzącej
przez każdą cześć ciała od koniuszków palców aż po szyję. Podążać za rytmem
wprost w przepaść i pozwolić sobie skoczyć przyprawiając głowę o rozkoszny zawrót
głowy i motyle w brzuchu. Wczoraj stojąc na przystanku zostałam pochłonięta przez
muzykę do reszty. Stojąc tak ze słuchawkami na uszach i zamkniętymi oczami, z
twarzą zwróconą w stronę nieba pewnie wyglądałam nieco dziwnie, ale na takie
chwile nie ma rady. Trzeba poczekać do ostatniej sekundy brzmiącej w ciele muzyki
a gdy ta nastąpi, cieszyć się, że choć przez chwilę stanęło się na szczycie
prawdziwej muzycznej rozkoszy.
Podoba mi się to określenie "nienaturalnie niematerialni". Od takich doznań to już niedaleko do metafizyki:) Trzeba jednak uważać z tymi słuchawkami, bo potrafią całkowicie wyłączyć człowieka od tego co się dzieje dookoła - niedawno prawie wpadłem pod samochód na ulicy...
OdpowiedzUsuńPowinnaś podzielić się swoją playlistą - jakież to kawałki wywołują "motyle w brzuchu"?
Na pierwszy ogień Edvin Marton "Art on ice".
UsuńNiezłe, choć na łyżwach nie jeżdżę, to wypróbuję ten akompaniament na rolkach :)
UsuńA co na "drugi ogień" ?
Flunk "Six Seven Times"
UsuńTen kawałek jest dobry, ale do seksu. Niestety musiałem go wyłączyć po 2 razach, bo do mycia okien ma za mało poweru - za duży chillout...
UsuńPoproszę o kolejne propozycje :)
Afromental "Próba", "Happy Day", Monika Brodka "Szysza", "- to bardziej energetyczne.
UsuńHome video "Gas_tank", Brodka "Saute", "Kropki Kreski", Lamb "Gabriel" - to do seksu.
PS. sprawdź pocztę na sympatii.
Te już nie są takie fajne, zwłaszcza ten Afromental. Chociaż "Saute" Brodki nieco mnie zaskoczyło - zawsze jej nazwisko kojarzyło mi się z debilnym dziewczęciem wypromowanym przez TV. Chyba nieco dojrzała od czasu gdy słyszałem ją po raz ostatni. Aczkolwiek w muzyce do seksu powinno być chyba troszkę więcej melodii.
UsuńJak masz jeszcze jakieś ciekawe to zapodaj :)
Resztę zostawię dla siebie, na moim szczycie muzycznej rozkoszy jest za mało miejsca na dwie osoby.
UsuńCzyli eargasm (muzyczny orgazm - określenie powstałe na youtube) jest według Ciebie lepszy solo niż we dwoje?
UsuńLepiej we dwoje ale tylko wtedy gdy obie osoby mają do siebie zaufanie.
Usuń